HISTORIA WILLIAMA MORRISA, część 11.

Chcieliśmy poznać jak najwięcej informacji – rozszyfrować tę nieznaną historię ludzkości w krajach, w których się urodziliśmy. Czy te wielkie ściany lodu były sztuczne? Czy pasożytami byli inni ludzie, czy też rasa, której nie znaliśmy? Giganci, nowe rasy, nowe ziemie i sztuczne lodowe ściany. Nasz świat zmieniał się z każdą sekundą.

Butler podszedł do nas i powiedział, że popłyniemy do krainy gigantów statkiem najbardziej podobnym do tego, który zbliżył się do nas, gdy tylko przekroczyliśmy lodowe ściany. Wszystko było gotowe do wyjazdu do krainy Anakim, ale najpierw mieliśmy zatrzymać się w posiadłości kapitana Butlera.

Mogliśmy zwiedzić każdy zakątek tego luksusowego i nowoczesnego statku, wszystko wydawało się pochodzić z innej i odległej epoki niż ta, którą znamy.
Można praktycznie powiedzieć, że statki te kontrolowały się same. Byli też bardzo
cicho, szybko i prawie nie zauważyliśmy ruchu w wodzie.

Morze było spokojne i nagle zdałem sobie sprawę, że nigdy nie było fal, woda w tych krajach była najbardziej spokojna i neutralna, jaką kiedykolwiek widziałem. Doprowadziło to do kolejnego pytania. Czy te wody zachowywały się zupełnie inaczej niż nasze? Jednego byłem pewien, a mianowicie, że księżyc świecił co najmniej trzy razy jaśniej, a kolor słońca był zupełnie inny niż ten, który znałem. Na niebie pojawiła się jeszcze jedna kula niebiesko-czarnego koloru. Myślałem, że to część jakiejś nieznanej mi technologii, ale wciąż tam było – statycznie, w części firmamentu.

Po kilku minutach płynięcia z naprawdę niezwykłą prędkością kapitan nakazał nam przygotować się do wypłynięcia. Kiedy dotarliśmy na wyspę, okazało się, że oddychamy innym powietrzem. Na wyspie znajdował się mały i skromny port, niewiele różniący się od tych, które znaliśmy w Ameryce, aw oddali wiele niskich, lśniących białych domów, wystających spomiędzy zielonych wzgórz.

Nagle do Butlera podbiegła mała dziewczynka, może sześcioletnia, a za nią kobieta – była to żona i córka kapitana. Butler powiedział wesołym tonem:
„Witajcie w moim kraju przyjaciele, to jest moja rodzina i mam nadzieję, że będziecie się tu dobrze bawić. Osiedliliśmy się w kilku domach przylegających do domu kapitana.

Butler powiedział później, że minął nieco ponad rok, odkąd ostatni raz był w domu, i teraz nie zamierza marnować więcej czasu i zostać z rodziną tak długo, jak to możliwe. Spędziliśmy dwie noce na tej prostej, ale pięknej wyspie iw ciągu tych dni rozmawiałem z kapitanem o kilku rzeczach.

„Ludzki umysł jest w jakiś sposób połączony” – powiedział Butler.
„Najwyższe człowieczeństwo zależy od twojego umysłu. W najbardziej szkodliwej skrajności prawie nigdy nie odrywasz się od siebie – z wyjątkami. Wyobrażasz sobie tylko to, co istnieje i co jest oparte na twoich myślach, twoich obrazach stworzonych przez doświadczenie i przez innych. Tworzysz ogromną sieć, w której każdy identyfikuje się przez miejsce urodzenia, status quo lub kondycję fizyczną. Ale to tylko oddala cię od prawdziwej natury ludzkiej”.

„My, którzy mamy krew przodków ludzkości, nie mamy umysłów przytłoczonych niekończącymi się, przeważnie upokarzającymi myślami.
„Ziemia, którą pozostawiłeś, to odizolowany, nierzeczywisty świat, w którym zło góruje, panują wojny, a degradacja staje się prawie nie do zniesienia”.

„Historia jest ukryta, ponieważ gdyby człowiek znał swoją wielkość i znaczenie, nic nie mogłoby powstrzymać nas od naszego rozwoju. Żaden człowiek nie klękałby, gdyby wiedział, kto związał go niewidzialną smyczą tam, na tym świecie, w ścianach lodu”.

Nie miałam nic do powiedzenia, milczałam i zatrzymywałam słowa dla siebie, żeby nie płakać z bezsilności.

Z książki: Nawigator, który przekroczył lodowe ściany

167
ZRODLO ARTYKULU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *