Konieczność docierania do nowych źródeł historycznych lehickich, polskich i zagranicznych – część 1.

Nie jest to tytuł retoryczny, ale wskazówka, że w badaniach historycznych nie należy stać w miejscu, lecz szukać, szukać i jeszcze raz szukać oraz badać i w ten sposób rozwijać siebie oraz wiedzę historyczną, a po drodze odrzucać przestarzałe i czasami narzucone dogmaty oraz błędne wnioski, w tym wcześniejsze własne, jak również je korygować i o tym informować sławiańskie społeczeństwo polskie.

I. Okres Starożytności i Średniowiecza

Chciałbym odszukać źródła:* kronikę Nakorsza Warmisza z IV wieku, wykradzioną podstępnie z biblioteki biskupów Załuskich w Warszawie w XVIII wieku, na pewno nie po to, żeby ją zniszczyć, ale żeby przetrzymać takie wiekopomne dzieło w ukryciu, przed sławiańskim społeczeństwem.

Także kronikę Wojnana z VIII wieku, naszego pierwszego sławiańskiego kronikarza, której znamy tylko nieliczne wyjątki.

Następnie zaginione kroniki Gorana Lamberta z XI wieku, gdzie można sobie wyobrazić jego stare, unikalne opisy w trzech tomach, o znamiennym lehickim tytule:

„Sławiańsko-Lehickiego albo Polańskiego narodu sławne czyny …” oraz w czwartym tomie o sarmackich herbowych rodach rycerskich – „Stemmatograf bohaterów Sarmacji”.

Kolejne zaginione trzy tomy w kronice Cholewy z XII wieku ”Starożytny oręż Sarmatów”, o herbowych, sarmackich rodach rycerskich w Lehii.

Również zaginioną kronikę Baszko z XIII wieku o sarmacko-lehickich herbowych rodach rycerskich w Lehii, nokautującą swoim pięknym i wyrazistym tytułem ortodoksję akademicką, a mianowicie:

„Oręż wojenny Sławiano-Sarmatów albo Polano-Lehitów” !

Tytuł piękny, rodzimy i konkretny zarazem, prawda ?

Tak, to wczesne lehickie kroniki opisywały SARMATÓW, LEHITÓW oraz NARÓD LEHITÓW i są to kolejne niezaprzeczalne dowody na pohybel negującej wszystko ortodoksji historycznej.

A kontynuujący to Kadłubek, którego Księgi I Kroniki z XIII wieku pod lehickim tytułem „Historia o początkach Lehitów czyli Polanów, ich niezwykle dzieje”, historycy ortodoksyjni nie uznają i ukrywają jako „Kronika polska”, ze względu na liczne w niej opisy Lehii oraz Lehitów i ogłaszają to publicznie, ośmieszając się całkowicie jako dowodnie nie znający zarówno starszych kronik jak; Żelizowie, Prokosz, Zolaw Lambert, Miorsz, Kagnimir, Cholewa, jak i późniejszych kronik np. polańsko-śląkiej, Baszko, Bogufała, Piotra z Byczyny czy Miechowity, w których „aż roi się” od nazw i opisów Lehii, królów lehickich i Lehitów.

Tacy właśnie „historycy”, nie mają prawa i nie mają nic do uznawania tekstów czy nie ?, które powstały 800-700 lat temu, bowiem muszą je po prostu przyjąć „bez łaski” takie jakie są , bo nie mają pojęcia do jakich starych źródeł Kadłubek i inni dotarli i z których korzystali. Tak więc panowie, więcej sławiańskiej rzetelności, rozwagi, pokory i patriotyzmu !

Ale mamy też przeze mnie odszukane, chociaż ukrywane od 500 lat w języku łacińskim trzy kroniki z XVI wieku opisujące między innymi Starożytną Lehię, a mianowicie Miechowity, Decjusza i Sarnickiego oraz dwa dzieła Kleczewskiego z XVIII wieku o Sarmacji Europejskiej i o królu Lehu i jego sławnym imperium – „Lehi Imperio”. Poza tym historycy zapewne zapomnieli, że nawet Długosz przywołuje; łac. „Imperium Lechitarum” (Imperium Lehickie), w księdze I Roczników s. 36 !, co w tłumaczeniu manipulacyjnie zmieniono na „Władztwo ? Lehickie”, żeby tylko pominąć słowo Imperium, prawda, że to niepoważne i wręcz infantylne ze strony tłumacza i historyków ?, ale niestety taki ich poziom ?

Należy tutaj podkreślić i przypomnieć, że nasze władze oświatowe mają obowiązek udostępnienia i sfinansowania wyżej wymienionych źródeł w języku polskim z podatków płaconych przez sławiańskie społeczeństwo polskie , ponieważ zostały powołane aby mu służyć (a nie odwrotnie) i ma ono prawo poznać dzieje swoich przodków, jakiekolwiek by one były !

W tym miejscu muszę z przykrością poinformować Czytelników, że coś dzieje się niedobrego z tłumaczeniem z języka łacińskiego ukrywanych kronik, bowiem jakiś czas temu zawarłem z „moim” tłumaczem prywatnie, zwyczajową umowę dżentelmeńską na tłumaczenie kolejnej kroniki, a mianowicie Księgi I kroniki Decjusza z 1521 roku pod tytułem „O starożytności Polanii” (o co zabiegałem wcześniej wraz kronikami Miechowity i Sarnickiego). Po uzgodnieniu zakresu tekstu, sposobu tłumaczenia, ceny i terminu, tłumacz nagle zamarł i nie zareagował do dziś, na moje kilkukrotne prośby o wyjaśnienie sytuacji. Wydaje się, że każdy cywilizowany i wykształcony człowiek po kilkuletniej współpracy, odpowiedziałby cokolwiek i przeprosił, pomimo na przykład zakazu/indeksu, a tu sromotna cisza ?

Z kolei poniżej wymieniam niektóre źródła zagraniczne, które odkryłem i opisałem w moich Księgach Lehickich oraz które udowodniły funkcjonowanie Lehii i panowanie królów lehickich, Sarmatów, Lehów i Lehitów, a mianowicie:

1. C Avillio Lescho, iscrizione funeraria –scheda della risorsa z I

wieku n.e. (Dla Awiłła Leszka, inskrypcja nagrobna – karta

zasobu z I wieku n.e. Muzeum Lapidario w Urbino, Włochy – od

cesarza Tyberiusza Klaudiusza Buccio).

Pełna treść inskrypcji:

CAVSA AVILLIO LESCHO

TIBERIVS CLAVDIVS BVCCIO

COLVMBARIA IIII OLLAS VIII

SE VIVO A SOLO AD

FASTIGIVM MANCIPIO

DEDIT

Wierne tłumaczenie „słowo w słowo”:

DLA AWIŁŁA LESZKA (KRÓLA)

TYBERIUSZ KLAUDIUSZ BUCCIO

GROBOWIEC Z IIII NISZAMI NA VIII URN

ZA ŻYCIA, JEDYNIE JEMU, DLA

ZASZCZYTU, NA WŁASNOŚĆ

OFIAROWAŁ

(Tłumaczenie z języka łacińskiego autor).

Przypominam tutaj trzy żałosne i błędne tłumaczenia tej inskrypcji opublikowane w; Newsweek (28/XII/2016), Magna Polonia nr 5 (IX/2017) i Sigillum Autenticum UJ (X/2016), żeby tylko ukryć naszą wspaniałą historię Królestwa Lehii przed sławiańskim narodem polskim, WSTYD.

2. Bohemiae Cronica z początku XI wieku (Czeska Kronika, w

której nieznany autor, podał, że mając dostęp do wcześniejszej

kroniki augsburskiej, informuje, że:

– „Ziemia Lechfeld [Pole Leha] w Szwabii u źródeł rzeki Lech

położona, ma nazwisko od imienia Lecha Xiążęcia [Króla]

Polanii”,

– „ …rzeka Lech po łacinie Vindelicum zwana, obadwa te

nazwiska ma od Polanów, których nazywają Lechami lub

Lechitami, albo Vindelami, czyli podług dawnego zwyczaju

Sarmatami:”

– „…. że ich August [cesarz] z tąd wyruszył i wielkie wojny z

Polanami w stronach morza Germańskiego toczył” [dotyczy

to wielkiej bitwy w 9 roku n.e. w Lesie Teutoburskim, gdzie

Konfederacja Sławian (Confoederatio Suevi), wybiła trzy

legiony Rzymian – była to klęska Wariana (clades Variana)].

3. Schedel H., Nuremberg Chronicle – Liber Chronicarum z XV

wieku (Kronika Norymberska), która informuje o walkach

Lehów (łac. Vindeli, ang. Lechs), z marsowym legionem

rzymskim w 9 roku o Miasto Leha Vinde-Licum (obecny

Augsburg), który został wybity „do nogi”. Była to klęska

straconego legionu (clades Perdita Legio). Natomiast w 12 roku

większe siły Rzymian najechały Ziemię Lehów (Vindelicia) i

zdobyły miasto.

Podaje również, iż w 477 roku Ariowie-Sławianie Herulowie

najechali i spustoszyli rzymską prowincję Noricum oraz zdobyli

i zniszczyli Juvavum (obecny Salzburg).

4. Aventinus J., Annales Ducum Boiariae z XVI wieku (Roczniki

książąt bawarskich), gdzie autor opisuje w:

– 805 roku walkę syna Karola Wielkiego z księciem Lehem na

terenie Bohemii, gdzie zwycięża go i zabija, pustosząc kraj,

– 872 roku walkę pięcioro książąt lehickich Świętosława,

Witosława, Hermana, Spitymira i Majsława , sprzymierzonych

ze Świętopełkiem, których król Ludwik Niemiec zmusza do

ucieczki, wielu ubija, przelicznych zepchniętych do rzeki

Weltawa topi, a po tym jak nieliczni uchodzą do miast

warownych, przemierza Bohemię pustosząc ją i w triumfie

powraca,

– 892 roku wczesną wiosną, jak król Arnulf zorganizował

robocze spotkanie nad rzeką Tulln koło góry Comagen w

sprawie podziału terytoriów: Arnulfa z Bawaramii, Wrocisława

(Vratizolao) z Wenedami oraz Świętopełka,

– 892 w maju, uroczysty zjazd królestwa frankijskiego w

Hangsfeld, w którym wzięli udział Wrocisław (Vratizolaus),

odległej Polanii (Bolaniae), władca, a także Kurszana król

Węgrów,

– 892 w lipcu, jak Świętopełk wzgardził przybyciem na

zjazd i został uznany za wroga, Arnulf postanowił

Morawian najechać trzema armiami: Kurszanowi i Węgrom

wyznaczył Dację, Wrocisławowi wyznaczono, by od tyłu

zbrojny atak ze swymi Wenedami (Venedis), przedsiębrał,

Arnulf od czoła z Frankami i Bawarami dokonał najazdu,

pustosząc Morawy.

5. Orbini M., Il Regno De Gli Slavi z XVI wieku (Królestwo

Sławian), gdzie autor opracował największe i najbardziej

szczegółowe dzieło o dziejach Sławian w Europie oraz ich

dziesiątki plemion od Renu do morza Kaspijskiego i od morza

Sławiańskiego (Bałtyku), do mórz Czarnego, Egejskiego i

Adriatyckiego. Zadał kłam Zachodowi, podając, że to sławiański

kupiec Sam założył państwo Sama i został jego królem

zwyciężając przez 36 lat agresywnych Awarów oraz Franków.

Podał także, iż Wandalowie Sławianie z miasta Wareg koło

Lubeki, założyli państwo Ruś, a nie Waregowie. Wyróżnia

Gotów Sławian i Wandalów Sławian w walce z cesarstwem

rzymskim i jego pokonaniu.

Opisuje Sławian Wenedów, którzy królowali na morzach już w

starożytności, podbijając Skandynawię, Anglię, Irlandię oraz

budowali silne nadbrzeżne grody-bazy wypadowe, na przykład

już 900 lat p.n.e. u ujścia rzeki Mozy (Holandia) , wznieśli

Sławianogród.

Podkreśla wolność, wielkość, godność oraz sławną,

nieujarzmiona waleczność ludów sławiańskich tego samego

rodu i mówiących tym samym językiem.

6. Hájek V., Kronyka Czeská z XVI wieku (Czeska kronika), w

której autor równolegle opisuje dzieje Bohemii oraz dzieje Lehii.

Na przekór naszej historiografii, pisze, iż Polacy to Lehici, a

Polska to Lehia. Prezentuje poczet lehickich 19 królów Lehii od

Króla Leha do króla Bolesława Śmiałego. Jako ciekawostkę

podaje na przykład panowanie króla Ziemowita jako

chrześcijanina, bowiem na naradzie i uczcie u monarchy

morawskiego siedział przy stole jak inni chrześcijańscy władcy,

podczas gdy czeski Borzywoj, poniżony jako nie ochrzczony,

siedział na podłodze na kobiercu z obrusem (o tym nie

uświadczysz Czytelniku w dziełach naszej ortodoksji

historycznej).

7. Vickers R.H., History of Bohemia z XIX wieku (Historia Czech),

w której autor opisuje:

– wojnę w 805 roku, kiedy książę Karol najechał Czechy i

pokonał w bitwie księcia Leha, który zginął,

– sąd księżnej Bohemii Libuszy, na który zwołała

przedstawicieli Kmieciów, Lehów i Władyków,

– jak 1 stycznia 845 roku 14 Lehów (herbowych rycerzy), wraz z

otoczeniem, mieszkających przy granicy z Morawami i

Czechami, przyjęło chrzest w rycie rzymskim z rąk

arcybiskupa Adalrama z Ołomuńca.

– jak w 872 roku król Ludwik Niemiec na czele wojsk

frankijskich najechał Czechy i pokonał Bohemów

[wspomaganych przez 5 książąt lehickich] a kraj spustoszył.

8. Godwin P., The History of France. Ancient Gaul z XIX wieku

(Historia Francji. Starożytna Galia), gdzie autor opisuje

panowanie króla Ariowista w zdobytej części Galii w latch 72-

58 p.n.e. Nazywa go prawidłowo Suewem (ang. Suevan), czyli

Sławianinem, bowiem był królem królów wielkiego Imperium

Lehickiego nazwanego przez Godwina „Konfederacją Suewów”,

bowiem podlegało mu ponad sto okregów plemiennych Ariów-

Sławian na obszarze od Renu do Donu ! Opisuje jego

negocjacje z Juliuszem Cezarem i walkę z legionami rzymskimi.

9. Chodzko L., La Pologne historique, litteraire, monumentalne …

z XIX wieku (Polska historyczna , literacka, monumentalna …,

gdzie autor opisuje poczet królów wczesno średniowiecznych,

panujących w Lehii (od króla Leha w 550 roku do Bolesława I

Wielkiego 999-1025) oraz sensacyjne uzyskanie sakry papieża

w kościele Notre Dame w Paryżu przez cesarza Bolesława I

Wielkiego w 1024 roku, poprzez nałożenie na głowę w jego

obecności, diademu cesarskiego, otrzymanego od Ottona I w

Gnieźnie w 1000 roku.

10. F.S. Die Theilung Polens z XIX wieku (Rozbiory Polski, gdzie

autor opisuje dynastię Lehów panującą we wczesnym

średniowieczu (Die Dynastie der Lechen), w Lehii. W jej skład

wchodziło 10 królów lehickich od Leha I do Popiela II w

okresie 310 lat (550-860). Następnie odciął się od dynastii

Lehów pokazując nieprawidłowo, nie istniejącą dynastię

Piastów od 860 roku. Również pominął starożytną dynastię

sarmacko-lehicką w okresie XXI wiek p.n.e-VI wiek n.e.

11. Nikćević V.D., Doclea and Praevalitana z XXI wieku (Dukja i

Prewalitana, gdzie autor:

– wymienia Europejskie Sarmackie Imperium Lehitów

(European Sarmatian Empire of the Lechites),

– podaje chronologię powstawania państwowości Ariów-

Sławian Scytów naszych przodków (imperium i 13 królestw):

– 3660 rok p.n.e. Imperium Scytyjskie/Federacja Narodów

– 3500 rok p.n.e. Królestwo Tracji Scytyjskiej Pedazów

– 1800-1500 p.n.e. Kolonizacja Bałkanów przez Scytów

– 1600 rok p.n.e. Centralne Królestwo Dardanii

– 1040 rok p.n.e. Królestwo Duklja Scytów partyjskich

– 1000 rok p.n.e. Królestwo Kimmeriów w Italii (Etruskowie)

– IX wiek p.n.e. Królestwo Ariów-Sławian Medów

– IX wiek p.n.e. Królestwo Ariów Sławian Partów

– VII,VI wiek p.n.e. Królestwo Pontu Alanów

– VII,VI wiek p.n.e. Królestwo Scytów Naddunajskich

– VII,VI wiek p.n.e. Królestwo Panonii ze stolicą w Sirmium

– VII,VI wiek p.n.e. Królestwo Mezji

– VII,VI wiek p.n.e. Królestwo Dacji z Triwalią

– VII,VI wiek p.n.e. w Królestwo Scytii Mniejszej (Scythia

Minor)

– V wiek p.n.e. Królestwo-sojusz Iliria

To profesor Nikćević pokazał nam inny starożytny świat zorganizowanych imperiów i królestw Ariów-Sławian Scytów, pomijanych przez Zachód oraz funkcjonujących normalnie i równorzędnie do Sumeru-Akadu, Grecji czy Egiptu, na długo przed późniejszymi imperiami Persów, Macedończyków, Rzymian czy Bizancjum.

12. Farrokh – Shadows in the Desert. Ancient Persia at War z

XXI wieku (Cienie na pustyni: Starożytna Persja na wojnie,

gdzie autor opisuje między innymi trzy wojny stoczone przez

Perskie Imperium Achemenidów z Królestwami Scytów w:

1. 530/529 roku p.n.e. przez króla Cyrusa II Wielkiego z

królestwem Masagetów i królową Tomyris,

2. 519 roku p.n.e. przez króla Dariusza I Wielkiego

z królestwem Saków-Scytów i królem Skunkhem,

3. 512 roku p.n.e. prze króla Dariusza I Wielkiego z

królestwami Scytów Scytii Europejskiej inaczej Lehistanu,

królów; Idantyra, Skopasisa i Taxasisa.

W pierwszej wojnie zwyciężyła Tomyris dzięki wprowadzeniu do boju wcześniej sprowadzonej konnicy pancernej z Lehistanu (Scytii Europejskiej) oraz rozkazowi do najlepszych łuczników, żeby w tumulcie bitewnym spróbowali postrzelić Cyrusa. Obie jej decyzje były trafne, bowiem konnica w kolczugach i z płytami miedzianymi na piersiach (rycerz i koń), rozniosła perską lekką konnicę oraz dwóch łuczników trafiło Cyrusa, który zmarł jeszcze w trakcie bitwy. Wiemy o tym, od Aleksandra Macedońskiego, który wszedł do grobowca Cyrusa w Pasagardzie, gdzie znalazł go leżącego z doczepioną głową, odciętą pośmiertnie przez Tomyris wraz z dwoma strzałami w kołczanie obok, które go celnie i skutecznie trafiły.

W drugiej wojnie zwyciężył Dariusz, dzięki fortelowi. W bitwie na wschodnim brzegu morza Kaspijskiego, nie mógł przełamać oporu Saków, udał odwrót i załadował wojsko na statki oraz odpłynął poza zasięg widoczności i skierował się na północ, wyładowując armię na tyłach wroga, który zaskoczony został wzięty do niewoli wraz z królem.

W trzeciej wojnie zwyciężyli królowie; głównodowodzący Idantyr oraz Skopasis i Taxasis, którzy wobec potężnej armii Dariusza liczącej około 150 tysięcy wojowników, zastosowali taktyki „wojny podjazdowej” oraz „spalonej ziemi”. Po prawie dwumiesięcznych marszach armii, przeważnie przez stepy, bitwach podjazdowych, stracie około 70 tysięcy wojowników i spaleniu z wściekłości stolicy Scytów Gelonos, Dariusz zarządził odwrót głodnej i wycieńczonej armii, który odbył się chyłkiem w nocy, do zbawczego mostu na Dunaju, rozbieranego i pilnowanego przez oddziały Greków.

Tak więc Perskie Imperium Achemenidów poniosło w starożytności dwie wielkie klęski z Lehistanem (Scytią Europejską), w 529 roku p.n.e. oraz w 512 roku p.n.e.

Wyżej omówione przeze mnie w tych wybranych źródłach zdarzenia i fakty, świadczą zdecydowanie o funkcjonowaniu i panowaniu Królestwa Lehii, królów sarmacko-lehickich oraz herbowych rycerzy Lehów i Lehitów zarówno w starożytności jak i w średniowieczu.

Na zakończenie pamiętajmy o uroczystym wykładzie profesora Henryka Samsonowicza w auli UW w dniu 18.10. 2016 roku, który odkrył zażarte walki między historykami, z których jedna grupa widzi początki narodu polskiego na 1000 lat przed Chrystusem ! Nie ujawniają się zapewne z obawy przed utratą pracy, strona przeciwna zaś „nabrała wody w usta” i woli milczeć !

* patrz „Stara Bibliografia z Poszytu o Statystyce, z Rękopisma Mo rawskiego Wypisana”.

(Tłumaczenie z języków obcych autor).

(cdn)

JB

667
ZRODLO ARTYKULU

Dodaj komentarz