CZY NIKOLA TESLA I MARCONI ZNALEŹLI PODZIEMNE MIASTO W AMERYCE POŁUDNIOWEJ?

Historia tajnej wyprawy na Marsa „Komunikacja z inteligencją z innych gwiazd będzie możliwa pewnego dnia, a o ile planety tych gwiazd są starsze od naszych, żyjące tam istoty powinny mieć więcej informacji, co miałoby dla nas ogromną wartość”. Guillermo Marconiego , 1919. Stara legendarna plotka głosi, że Guillermo Marconi w latach trzydziestych postanowił odwrócić swoje życie, w tym czasie biznesmen-milioner, który zdecydowałby się opuścić Europę , aby udać się na emeryturę do Ameryki Południowej .

Rzekome motywy sugerują, native geniusz Bolonii , we Włoszech , został uwikłany w projektach znacznie wyprzedza swój czas, aż te promowane przez jego odwiecznego rywala Nikola Tesla . Niektóre biografie twierdzą, że Marconi rozpoczął budowę eksperymentalnych silników, których podstawowym źródłem była energia swobodna,

Marconi studiował również antygrawitację , zainspirowany, jak mówią, dziełami Francuza Marcela Pagesa i Amerykanina Thomasa Townsenda Browna , wynalazców pierwszych ziemskich UFO. Marconi świadom, że idee te nie zostały dobrze przyjęte i pożądane równolegle przez ciemne moce ucieleśnione w korporacjach, firmach naftowych, kompleksach wojskowych, bankach i wielu innych brutalnych siłach, czuł potrzebę kontynuowania swojej drogi bez tak dużej presji. Ale ten ruch nie został wykonany sam. Według zapisanej historii prawie stu naukowców podążało za Marconim w jego południowoamerykańskiej podróży. Odkrył to francuski pisarz Robert Charroux w swojej książce z 1974 roku, El Secreto de los Andes , gdzie opowiedział zwierzenia złożone przez meksykańskiego dziennikarza Mario Rojasa Avendaro , oparte na wypowiedziach Narciso Genovese , „byłego ucznia Marconiego ”. Guillermo Marconi, znacznie więcej niż rywal Tesli. Genovese

, zdefiniowany jako fizyk, filolog i humanista, a także profesor w Instytucie w Baja California , dał Rojasowi Avendaro następujące rewelacje: „Uczniowie Marconiego po śmierci swojego nauczyciela w 1938 r. postanowili kontynuować studia i eksperymenty nad wykorzystaniem energii słonecznej lub kosmicznej, ale podejmując wszelkie niezbędne środki ostrożności, aby nie mogły służyć celom wojennym lub przestępczym” . W raporcie Charroux jest to przetłumaczone, dziewięćdziesięciu ośmiu naukowców z różnych narodów założyło w nieznanym miejscu w Ameryce Południowej tajną instalację typu podziemnego, prawdziwe miasto ukryte swoimi rozmiarami. Tam pracowaliby nad udomowieniem sił elektrycznych. Cele realizowane przez grupę miały charakter altruistyczny, próbując zjednoczyć ludzkość za jedną religią, narodem, a także rozmieszczeniem protohistorycznej egzopolityki kosmicznej. Inne badania obejmowały zbadanie sprawy, a później wykorzystanie w produkcji silników antygrawitacyjnych.

Opracowano także odbiornik, zbieracz energii kosmicznej. Chociaż, jak mówimy, wszystkie te informacje stały się wirusowe po publikacji książki Roberta Charroux , od 1958 r. pojawiły się wiadomości o sprawie. I to właśnie w tym roku Narciso Genovese ujawnił swoją wstrząsającą historię, która wkrótce osiągnęła status kultowej. Zatytułował go: „ Byłem na Marsie ”. Marconi wcielił się w postać włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego, który wiedział, jak sponsorować go w swojej pracy. Tam Genovese rozwija się w niektórych kwestiach. Potwierdza swój kontakt z Marconim , którego, jak twierdzi, zna w 1934 roku, trzy lata przed śmiercią. Pisze też, że ostatnie lata Marconiego naznaczone były dziwnymi dochodzeniami. Najwyraźniej jego główne zainteresowania koncentrowały się na badaniu energii słonecznej. Genovese uznaje się za swojego ucznia, twierdząc wraz z innymi wielbicielami Marconiego , że sam Watykan wspierał ich w kontynuacji tych dochodzeń, z dala od szalonego tłumu. Z jakiegoś odległego regionu Ameryki Południowej tajna organizacja nawiąże kontakt z cywilizacją marsjańską, a następnie zainicjuje wymianę technologii. Taka jest synteza niezwykłego dzieła Genovese . Jednak w oświadczeniu Genovese są niezliczone niespójności .. W jego książce nie ma ani jednego dokumentu ani zdjęcia, na poparcie jego opowieści mamy tylko rysunki wykonane przez autora.

Kolejny wrażliwy punkt, niemożliwy do wyobrażenia, Watykan wspiera śledztwo o takiej skali, dostarczając tak ważnych informacji. To nie jest ich zwyczaj. Marconi wierzył, jak wielu innych mędrców swoich czasów, w potencjał eteru i pracował nad maszyną, która mogła skondensować przeszłość, chociaż eksperyment nigdy nie ujrzał światła dziennego. Genovese nie jest również precyzyjny w dostarczaniu odniesień, które pomogą zlokalizować jego hipotetyczną podziemną cytadelę, która, jak twierdzi, jest ukryta w zagłębieniach wygasłego wulkanu. Hipotezy zostały rozpoczęte tego punktu do peruwiańskiego antiplano, na Amazon dżungli , a nawet wenezuelskie tepui , postulując tych terenów jako miejsca zamieszkania tego tajemniczego ośrodka naukowego. Do tej pory nigdy nie zostało to udowodnione. Jeszcze mniej rzekomej potajemnej wyprawy na Marsa . Wróćmy jednak do Marconiego . Roberto Pinotti, jeden z najbardziej szanowanych ufologów we Włoszech, na początku 2000 roku odkrył tzw. archiwa faszystowskie. Genovese afirmowała całą tę operację w cieniu, została przeprowadzona po śmierci Marconiego , w 1937 roku.

Krąży jednak intrygujące podejrzenie, które wskazuje, że Marconi postanowił sfingować swoją śmierć i wyjechał do Ameryki Południowej w towarzystwie kilku współpracowników, a tu uwaga , ponieważ na liście wymienionych nazwisk pojawia się słynny francuski alchemik, nie kto inny jak Fulcanelli . Zbadajmy tę wskazówkę. Połączenie Fulcanelli „W istocie tajemnica, która wisi nad Fulcanellim, jest również tą, która jak gęsta mgła spowija całe francuskie społeczeństwo XIX wieku i pytania dotyczące nowej atomistyki. Mistrz został powitany na najwyższych szczeblach władzy, podobnie jak większość Braci Rycerzy Heliopolis . ” Johana Dreu . Fulcanelli, w cieniu dębów.

W jednej z wielu wersji, które towarzyszą historii Marconiego i rzekomej podziemnej instalacji, wspomina się Fulcanelliego . Według hiszpańskiego pisarza Manuela Figueroa , który zagłębił się w ten temat, Marconiemu towarzyszyło 98 mędrców różnych narodowości, jednym z nich był komandor François Levet . Figueroa jest przekonany, że za tym imieniem kryje się jedna z tożsamości słynnego Fulcanelli . Figueroa zauważa również w swojej pracy, że kamień filozoficzny służył jako finansowanie pomocy Marconiemu w jego firmie. Możemy tylko wątpić w takie stwierdzenie, które wymyka się wszelkiej wiarygodności. Inni autorzy przechylają szalę tej nieprawdopodobnej hermetycznej linii w stronę Tesli , z którą Fulcanelli nawiązałby kontakt podczas realizacji Międzynarodowej Wystawy w Chicago w 1893 roku. Jules Viola W tej tezie postać Julesa Violle jest traktowana jako alter ego po Fulcanelli , wybitnym francuskim naukowcu, który przyszedł współpracować z Pasteurem i badał tajemnice elektryczności.

Marconi i tajemnica Chronovisora „Chronowizor opiera się na prawdziwych wydarzeniach, pod koniec II wojny światowej przeprowadzono wiele eksperymentów w dziedzinie komunikacji jako spuścizna Marconiego, który już próbował komunikować się ze zmarłymi przez radio, mało znane, ale logiczne fakt na czasy spirytyzmu, w których żył. W latach pięćdziesiątych w Rzymie utworzono w Kościele katolickim komisję śledczą w celu pozyskania obrazów i dźwięków z przeszłości, uzyskali pewne wyniki, choć nie wiadomo zbyt dobrze, czym one były, ponieważ nigdy nie zostały opublikowane. W maju 1972 r. lider tej grupy,

ksiądz Pellegrino Ernetti, złożył w prasie oświadczenia, w których przyznał się, że pracował nad konstrukcją maszyny zdolnej do fotografowania przeszłości, którą nazwał Cronovisor ”. Javiera Sierrę,w wypowiedziach dla argentyńskiego portalu, Ciudad Magazine , 2010. Jedną z mniej znanych historii Marconiego , która może dostarczyć wskazówek na temat ich prawdziwego zainteresowania, jest to, że włoski fizyk interesował się podobno More Beyond . Najwyraźniej Marconi pracował nad maszynami, które potrafiły wychwytywać głosy z przeszłości, a nawet komunikować się ze zmarłymi. Mówi się, że jedną z jego największych ambicji, według jego wewnętrznego kręgu, była możliwość odtworzenia „ostatnich słów Jezusa na końcu Jego Kalwarii”.

Sprawa UFO rozbiła się w 1933 roku w Mediolanie we Włoszech, co miało miejsce czternaście lat przed Roswell. Czy to chronowizor ? Zanim zajmiemy się tym paradoksem, musimy naprawić kluczowy fakt. I to dlatego, że Marconi miał ścisły związek z Watykanem , ponieważ w 1931 r. był odpowiedzialny za budowę pierwszej stacji radiowej dla potężnej instytucji. To może pomóc wyjaśnić późniejsze wydarzenia, takie jak to, co stało się z dominikańskim księdzem Padre Pellegrino Ernetti, który w latach 70. został wysłany z niezwykłym wstępem do włoskiej gazety, deklarującym istnienie urządzenia zdolnego do odtwarzania obrazów przeszłość. Prawdziwy wizualny wehikuł czasu. Cała operacja miała fundusze watykańskie, a według plotek nawet kapitał zagraniczny. W kontrowersyjnym eksperymencie Eter, piąty pierwiastek odrzucony przez fizykę, był motorem tego niesamowitego wynalazku. I tu wracamy do Marconiego, który w 1919 roku w wywiadzie dla „ New York Timesa” zasięgnął opinii, czy wierzy, że fale eteru są wieczne, twierdził: „Chyba tak. Jeśli wiadomości, które wysłałem 10 lat temu, nie dotarły jeszcze do najbliższych gwiazd, dlaczego miałyby się zatrzymać, gdy już dotrą? Historia tajemniczego Gabinetu RS/33, którą ujawnił włoski ufolog Roberto Pinotti. Jak widać,

Marconi nie wykluczał istnienia eteru jako środka komunikacji z tą drugą niewidzialną stroną, gdzie boom spirytualistyczny był w momencie największej ekspansji. Ale jest jeszcze jedna kwestia, która zasługuje na naszą uwagę i wiążąca we wszystkich tych historiach, element Jezusa. I to dlatego, że zarówno Marconi, jak i Ernetti byli zainteresowani przedstawieniem Nazarejczyka , narracji wykorzystanej później przez Juanjo Beniteza , w jego udanej sadze o koniu trojańskim . Istnieje jednak ciekawy poprzednik, który sięga roku 1897. Podobno amerykański mistyk, Baird T. Spalding, autor kilku książek duchowych, ujawnił na krótko przed śmiercią, że wraz z Charlesem Steinmetzem , prestiżowym fizykiem, dokonał tego wynalazku „kamera z przeszłości”, aparatu, który potrafił skondensować wydarzenia historyczne.

Spalding powiedział, że osiągnęli rewelacyjne wyniki, osiągając jeden z najbardziej pożądanych celów, obrazy z Kazania na Górze , a także inne istotne wydarzenia. Część tych doświadczeń została później uwzględniona w pierwszej wersji słynnego filmu niemego z 1927 r., Rey de Reyes , wyreżyserowanego przez słynnego Cecila B. de Mille , w którym Spalding uczestniczył jako doradca. Sekrety gabinetu RS/33. Faszystowskie archiwa UFO ” Stany Zjednoczone są bardziej prawdopodobne, że zostaną zaatakowani przez nieznanych, ale wojowniczych mieszkańców planety Mars , którzy zejdą z gwiezdnego kosmosu w niewyobrażalnych latających fortecach, niż przez żołnierzy Osi „. Fragment przemówienia Benito Mussoliniego wygłoszonego w 1941 roku . Na początku 2000 roku włoscy ufolodzy kierowani przez uczonego Roberto Pinottiego ujawnili szereg niesamowitych wydarzeń, związanych z obserwacjami UFO , które, jak się uważa, w latach 1933-1940 spustoszyły Włochy podczas II wojny światowej. W tych tajnych aktach, przesłanych za pośrednictwem anonimowego źródła, wyróżnia się niezwykły incydent. Jak czytamy w kwietniu 1933, nieznany samolot rozbił się w Magenta w Mediolanie. Odzyskane urządzenie zostałoby przeniesione przez włoskie wojsko do tajnego hangaru.

którego dyrektorem był nie kto inny jak Guillermo Marconi . To rzekome odtajnienie UFO, które wyprzedza wydarzenia w Roswell , obecnie dzieli włoskich badaczy, którzy znajdują niepokojące podobieństwa z przypadkiem Ameryki Północnej. Zaaranżowane oszustwo? Jeśli chodzi o implikacje Marconiego w RS/33, niektórzy biografowie utrzymują, że w 1933 roku mądry Włoch prowadził testy radiotelegraficzne poza swoim krajem. UFO podczas II wojny światowej. Inni twierdzą, że Marconi uniknął tej sprawy, chociaż istnieją spekulacje na temat spotkania po tych wydarzeniach z jego byłym asystentem, Amerykaninem Davidem Sarnoffem , który później badał rakiety-widmo zgłoszone w Skandynawii w 1946 roku .

codigooculto.com/enigmas/fundaron-nikola-tesla-marconi-ciudad-subterranea-america-sur/

1611
ZRODLO ARTYKULU

Dodaj komentarz