WASHINGTON — W lutym 1987 roku do wydziału policji w Tallahassee wezwano anonimową wiadomość, że sześcioro dzieci było brudnych, głodnych i zachowywało się jak zwierzęta pod opieką dwóch dobrze ubranych mężczyzn w parku Tallahassee na Florydzie. Ten telefon wywołałby skandal z Finders: serię wydarzeń i wielokrotne śledztwa jeszcze bardziej dziwaczne niż początkowy raport.
Ślad ostatecznie doprowadziłby do zarzutów kultu zaangażowanego w rytualne wykorzystywanie, międzynarodowej siatki handlu dziećmi, dowodów na molestowanie dzieci, które zostały potwierdzone, a później zaprzeczone, oraz powiązań z CIA, która rzekomo ingerowała w sprawę. Nikt nigdy nie został postawiony w stan oskarżenia w wyniku wstępnego śledztwa z 1987 r. lub śledztwa w 1993 r. w sprawie zarzutów o udział CIA: podtrzymano oficjalne zaprzeczenia, a władze stwierdziły, że nigdy nie znaleziono żadnych dowodów działalności przestępczej. Jednak dokumenty, które pojawiły się z czasem, proszą o istotne pytania co do ważności oficjalnej narracji.
W przeciwieństwie do innych historycznych kręgów zajmujących się handlem ludźmi opisywanych w niezależnej prasie, w tym tych, o których wcześniej mówiłem , skandal z Finders przedstawia się jako coś w rodzaju fantomu. Wynika to z braku dorosłych ofiar, które się zgłosiły, braku twardych dowodów widocznych dla opinii publicznej oraz braku rozległych procesów i wyroków skazujących. Chęć większości dziennikarzy do relacjonowania takiej historii dodatkowo utrudniały twierdzenia o rytualnych nadużyciach, które były rozreklamowane przez korporacyjne media w czasie incydentu, a także zarzuty o tuszowanie przez CIA, które były mniej rozpoznawane przez prasę odziedziczoną.
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że odbywa się ona w trzech podstawowych etapach: początkowe śledztwo z 1987 r. rozprzestrzeniło się na wiele stanów i organów ścigania; późniejsze dochodzenie w 1993 r. w sprawie zarzutów tuszowania przez CIA i ingerencji w śledztwo z 1987 r.; oraz pojawienie się dokumentów Służby Celnej szczegółowo opisujących nowe aspekty wstępnych przeszukań nieruchomości Finders, po czym w 2019 r. opublikowano setki dokumentów z obu dochodzeń do skarbca FBI.
Poprzez wstępne wywoływanie sensacji poprzez wrobienie Finders jako satanistycznego kultu, media skorzystały z natychmiastowej wartości szoku, jednocześnie pozwalając, aby ta sensacja stała się przesłanką do odrzucenia innych aspektów historii i powiązań Finders z CIA, aby pozostały niezbadane.
Śledztwo z 1987 r.
4 lutego 1987 roku dwóch mężczyzn ubranych w garnitury i krawaty w towarzystwie sześciorga pogryzionych przez robaki, brudnych, głodnych dzieci zostało aresztowanych w Tallahassee na Florydzie pod zarzutem wykorzystywania dzieci po tym, jak zaniepokojony obywatel wezwał lokalną policję. Początkowo policja w Tallahassee obawiała się, że dzieci mogły zostać porwane i przemycane przez granice stanowe. Służba Celna USA, Departament Policji Metropolitalnej w Waszyngtonie (MPD) i FBI zaangażowały się w próbę zidentyfikowania dwóch mężczyzn na podstawie podejrzeń o międzystanową działalność przestępczą, w tym możliwość pornografii dziecięcej.
Historia eksplodowała na skalę krajową po tym, jak śledczy powiązali parę, zidentyfikowaną jako Douglas Ammerman i Michael Houlihan (znany również jako Michael Holwell), z grupą z siedzibą w Waszyngtonie znaną jako Finders, którą władze publicznie nazwały „kultową”. ”. Początkowo policja w Tallahassee poinformowała, że co najmniej dwoje dzieci wykazuje oznaki wykorzystywania seksualnego.
Houlihan i Ammerman najpierw powiedzieli policji, że przewożą dzieci do szkoły dla genialnych dzieci w Meksyku . Jednak to wyjaśnienie co do celu podróży dzieci zmieniłoby się znacząco , a członkowie Finders później stwierdzili, że grupa była na przygodzie na Florydzie. Okazało się, że grupa Finders ma wiele nieruchomości w Waszyngtonie i farmę w wiejskim hrabstwie Madison w stanie Wirginia. Stało się również jasne, że znalazcy byli wysoko wykwalifikowani we wczesnej technologii komputerowej, która stała się głównym aspektem sprawy w miarę jej rozwoju.
News donosi całym kraju zatytułowała zarzutami nadużyć rytualnych przez około sześć dni po pierwszych aresztowaniach, zanim pływów przesunięcie zarówno przez media i władze zaczęły lutego 10. The New York Times poinformował o tym dniu:
Lokalni funkcjonariusze policji ogłosili dzisiaj, że sześcioro dzieci znalezionych w zeszłym tygodniu na Florydzie najwyraźniej nie zostało porwanych i że nie ma dowodów na to, że tajna grupa, która je wychowuje, jest sektą zaangażowaną w wykorzystywanie dzieci. Oświadczenie Metropolitan Police Department kolidowało z relacjami policji w Tallahassee na Florydzie, gdzie w zeszłym tygodniu znaleziono niemyte i głodne dzieci. Urzędnicy powiedzieli dziś rano, że co najmniej dwoje dzieci miało oznaki wykorzystywania seksualnego.
Jak opisali Times i Chicago Tribune , dzieci zostały umieszczone w policyjnym areszcie ochronnym po otrzymaniu gróźb w schronach, w których pierwotnie się znajdowały. Ostatecznie doniesiono, że matki dzieci były członkami Finders, a dzieci miały być przewożone przez Houlihan i Ammerman za pełną zgodą rodziców. W związku z tym podejrzenia o porwania i handel szybko straciły wiarygodność, chociaż kwestie nadużyć pozostały. Pierwotne silne zarzuty wykorzystywania seksualnego co najmniej dwojga z sześciorga dzieci zostały ostatecznie zakwestionowane przez władze Florydy.
W marcu 1987 roku Houlihan i Ammerman zostali zwolnieni, a zarzuty wycofano z braku dowodów, a wszystkie dzieci ostatecznie wróciły do matek. Oficjalny i medialny konsensus był taki, że cała sprawa była nieproporcjonalnym nieporozumieniem i że Finders byli po prostu „społecznością alternatywnego stylu życia” z lat 60. z nietypowymi metodami edukacyjnymi.
Dochodzenie z 1993 r. w sprawie tuszowania przez Wspólnotę Wywiadowczą
Agent specjalny US Customs Ramon J. Martinez twierdził w memorandumże podczas swojego udziału w przeszukaniach dwóch nieruchomości Findera w Waszyngtonie był świadkiem dowodów na zamiary Finders, aby handlować dziećmi i innymi potencjalnie przestępczymi działaniami. Martinez napisał, że nie był w stanie przejrzeć dowodów zebranych w miejscach po wielokrotnych próbach dokonania tego, i że w końcu osoba trzecia z komisariatu MPD powiedziała mu, że grupa Finders znalazła się pod ochroną CIA, która ingerował w dochodzenie, uznając sprawę za „sprawę wewnętrzną”, a akta sprawy oznaczono jako „tajne”, bez podejmowania dalszych działań lub udostępnienia dowodów do wglądu. Najwyraźniej relacja Martineza z wyszczególnieniem tego, czego był świadkiem, stanowi silną kontrnarrację do oficjalnej historii.
Mężczyzna o nazwisku Skip Clements rzekomo przekazał dokumenty celne USA i inne zapisy ówczesnemu reprezentantowi Florydy Tomowi Lewisowi (R) i reprezentantowi Karoliny Północnej Charliemu Rose (D). Wywodząc się po części z ich protestów, a także z perspektywy 48 Hours CBS produkującej fragment historii Finders (która nigdy nie została wyemitowana), Departament Sprawiedliwości ogłosił, że zbada zarzuty ingerencji CIA w śledztwo z 1987 r. pod koniec 1993 r. Wspomniani wcześniej kongresmeni twierdzili publicznie, że Finders mogli skorzystać z ochrony agencji rządowych Stanów Zjednoczonych, a USNews & World Report napisało w grudniu 1993 r. (w trakcie śledztwa Departamentu Sprawiedliwości), że Lewis zapytał:
Czy nasz własny rząd może mieć coś wspólnego z tą organizacją Finders i odwrócić się od tych dzieci? Na to wskazują dowody…. Mogę ci powiedzieć, że wielu ludzi się miesza, a to by się nie wydarzyło, gdyby nic tu nie było.
Dochodzenie Departamentu Sprawiedliwości zakończyło się werdyktem, w którym nie było dowodów na ingerencję CIA i żadnych dowodów działalności przestępczej ze strony Finders, co stanowiło oficjalny i legalny koniec historii.
Publikacja dokumentów FBI Vault w 2019 r.
W końcu dokumenty celne, w tym notatka Ramona Martineza, trafiły do Internetu. Dokładna metoda, za pomocą której do tego doszło, pozostaje niejasna, a najlepsza kopia dokumentów znajduje się na stronie internetowej nieżyjącego już Teda Gundersona, który służył jako agent specjalny FBI i szef FBI w Los Angeles.
Skontaktowałem się z Martinezem w 2017 roku i potwierdziłem, że jest on autorem dokumentu i że jest on prawdziwy, ale do tej pory odmówił on skomentowania ze mną tej sprawy. Martinez miał ograniczoną komunikację z niektórymi innymi niezależnymi dziennikarzami, w tym Derrickiem Broze ze Świadomego Oporu , który wyprodukował film dokumentalny o sprawie Finders w 2019 roku. Opisałem również aspekty notatki Martineza i sprawy Finders w ramach raportu na temat rzekomego wywiadu powiązane skandale związane z wykorzystywaniem dzieci, ogłoszone w sierpniu 2019 r. w następstwie śmierci Jeffreya Epsteina i ponownego zainteresowania opinii publicznej tym tematem.
Zaledwie kilka miesięcy po śmierci Epsteina, w październiku 2019 r., FBI zaczęło udostępniać setki dokumentów śledczych Finderów do ich Krypty. Publikacja wywołała burzę zainteresowania, ale praktycznie nie pojawiła się prasa korporacyjna poza artykułem Vice , który przedstawiał jakiekolwiek zainteresowanie tematem jako teorią spiskową.
Na pierwszy rzut oka zawartość dokumentów FBI Vault wydaje się zaprzeczać zarzutom wysuwanym przez byłego agenta specjalnego Martineza: zawierają one oświadczenia wielu zaangażowanych w śledztwo funkcjonariuszy z różnych agencji, z których wynika, że nie doświadczyli oni jawnej ingerencji w ich pracę ze strony CIA. Jednak, gdy przyjrzymy się bliżej, dokumenty potwierdzają również istotne aspekty zarzutów Martineza i uzasadniają pytania dotyczące powiązań Odkrywców z wywiadem.
Przyznaje się, że Isabelle Pettie, żona lidera Finders, Marion Pettie, pracowała dla CIA w czasach zimnej wojny (Pettie przyznał również, że jego syn pracował dla powiązanego z CIA, Iran Contra-era Air America) i że to jej wizy do Korei Północnej, Wietnamu Północnego, Rosji i innych krajów zostały zatwierdzone przez Departament Stanu. Kluczowe dokumenty ze śledztwa MPD są oznaczone jako tajne, tak jak twierdził Martinez, co jest dziwaczne na pierwszy rzut oka, jeśli wierzyć, że Finders byli po prostu dziwną „alternatywną żyjącą” komuną.
Te i inne potwierdzające szczegóły dodają wiarygodności twierdzeniom Martineza, że był świadkiem innych dokumentów, które wskazywały na międzynarodowy handel dziećmi, a także jego twierdzeniu, że powiedziano mu, że sprawa została uznana za „wewnętrzną sprawę CIA”.
Publikacja FBI w Vault zawiera zapisy ze wstępnego śledztwa departamentu policji w Tallahassee, śledztwa MPD, mocno zredagowane zapisy z US Customs Service, dokumenty z Washington Metro Field Office (WMFO) FBI i innych agencji, a także korespondencję oraz dokumentacja dochodzenia z 1993 r., głównie od WMFO do Kwatery Głównej FBI. Dokumenty są rozrzucone po trzech opublikowanych sekcjach w niespójnym porządku i są przeplatane doniesieniami prasowymi z okresu od początkowych aresztowań i kwestii opieki nad dzieckiem do śledztwa w 1993 r. w sprawie powiązań CIA z grupą i ochrony tej grupy.
Co dziwne, mapa dotycząca skandalu McMartin Preschool jest również zawarta w publikacji bez znanego powodu, ponieważ w tej chwili sprawy nie są ze sobą powiązane, poza tym, że oba zawierały zarzuty o satanistyczne nadużycia. Niezależnie od intencji zamieszczenia dokumentu, służy to dalszemu skojarzeniu Odszukiwaczy z tak zwanymi „paniką moralną” skandali epoki, co, jak sądzę, odwraca uwagę od kwestii powiązań wywiadu ze sprawą.
Świeży wygląd
Zanim przejdziemy dalej do analizy dostępnych dowodów, ważne jest, aby rozpoznać szereg problemów, jakie napotykamy w zrozumieniu informacji publikowanych w skarbcu FBI. Po pierwsze, dokumenty są nękane wieloma dużymi, często krytycznie umieszczonymi redakcjami, z których najważniejsze nie są oznaczone wyjątkami dotyczącymi prywatności, ale są oznaczone literą „S”, prawdopodobnie oznaczając, że informacje są sklasyfikowane jako tajne.
Inny problem wiąże się z faktem, że informacje, o które prosił niektóre agencje – zwłaszcza podczas wstępnego śledztwa w 1993 r. w sprawie zatajenia przez CIA – nie zostały przekazane odpowiednim agencjom śledczym. Następnie istnieje zjawisko całkowitego znikania informacji, w tym zanikających dowodów i przypadków, w których nigdy nie przechowywano zapisów, co skutkuje sprzecznymi relacjami o istnieniu krytycznych dowodów.
Ta seria będzie kwestionować zarówno sensację, jak i milczenie mediów establishmentu otaczających narrację Finders, analizując zarzuty poczynione przez dokumenty celne USA w związku z nowszymi publikacjami FBI Vault, które rzucają nowe światło na powiązania między Finders a USA aparat wywiadowczy.
Zdjęcie główne | Grafika autorstwa Antonio Cabrera
1134