Wyczuwanie energii

Relacja od świadka, który opowiada o wyczuwaniu pewnych energii. 

Zgłaszająca : Jolanta M

Data zgłoszenia : 5 czerwca 2023 r.

Relacja :

„Piękne dzień dobry i wszystkiego najlepszego z okazji, że jest poniedziałek.

Panie Piotrze,

tego typu zdarzenie było jedno i o jedno za dużo. Chociaż dużo mi wyjaśniło. Przez kilka lat jeździłam na różne spotkania / warsztat, ukończyłam kurs u pani Małgorzaty i bardzo intensywnie pracowałam z sobą i innymi ludźmi. Szybko zobaczyłam, że na poziomie energetycznym to się dzieje. Poprzestałam po półtora roku pracy z innymi ludźmi na szeroką skalę, gdyż było to coś w rodzaju otwierania kolejnych drzwi na tym samym piętrze – czyli powtórka. Postanowiłam przyjrzeć się temu kim jestem. Robię od czasu do czasu sesje koleżankom, bo wiedzą czym się zajmuję. Zaczęłam baczniej obserwować otoczenie.

Pamiętam, kiedyś służbowo pojechałam do Bydgoszczy. Nocowałam w hotelu Brda blisko dworca kolejowego. W tym czasie był zjazd generalicji – wojsk NATO. Generalicja – NATO – nocowała w tym samym hotelu. Rano stoję i czekam na windę. Z drugiego korytarza przyszło dwóch mężczyzn. Jeden w mundurze moro natowskim, drugi po cywilnemu. Weszłam do windy pierwsza i stanęłam twarzą do drzwi, przed sobą miałam tych dwóch jegomości. W pewnym momencie poczułam jak zbliża się do mnie bardzo gęsta energia ze strony tego w mundurze (nie był wysoki i oceniłam, że to Turek, bo Turcja jest w NATO). Zaczęła przenikać we mnie i zobaczyłam bardzo silną i agresywną energię wojny. W mojej głowie pojawiły się obrazy z walki z pierwszej linii frontu, i informacja, że każdy mężczyzna / żołnierz, który znajdzie się w tej energii, to nawet będąc na pierwszej linii frontu nie jest w stanie się cofnąć bądź zrezygnować. Idzie. Po prostu idzie na pewną śmierć. Zorientowałam się jaką energią emanuje człowiek w windzie i zaczęłam pracować energią światła i miłości. Zanim winda zjechała z ósmego piętra ja już się jej pozbyłam ze swojego pola informacji. Ale wrażenie na mnie zrobiła. Energia wojskowa, energia wojny jest bardzo obezwładniająca i mocna. Jest to również energia ogromnego strachu. 

Ja mam to do siebie, że jak jestem w polu serca to nie ma we mnie strachu. Wręcz przeciwnie – jest spokój. To doświadczenie również pokazało mi, że my jesteśmy w programach. I tylko od nas zależy czy w ten program wejdziemy czy nie.

Moje doświadczenia z sesji z ludźmi są ogromne, a jednocześnie spowodowały, że dzisiaj patrzę na to co mnie otacza jak na film w kinie. Bo tylko w taki sposób można patrzeć na życie.

 Pozdrawiam

Jola”

Jeśli ktoś z państwa chciałby podzielić się ze mną swoimi przeżyciami z Nieznanym to proszę pisać do mnie na priv na facebooku lub na maila : ponury1@poczta.onet.eu . Na życzenie zapewniam anonimowość.

Piotr Gadaj

  • opisany przypadek jest autentyczny, pochodzi z archiwów Piotra Gadaj – badacza zjawisk paranormalnych
614
ZRODLO ARTYKULU

Dodaj komentarz