Nowoczesna, genetyczna szczepionka jest w nowoczesnej formie. Już nie w formie zastrzyku, ale wygodnego plasterka. Szczepionkę w takiej formie można zaaplikować samodzielnie. Będzie wyglądać, jak opaska, którą kupuje się w aptece lub Amazonie czy poprzez inną firmę kurierską. Wyjmuje się ją z opakowania, zakłada na rękę i zostałeś zaszczepiony.
Dr Carrie Madej to amerykańska lekarka, specjalistka chorób wewnętrznych, od prawie 20 lat pracująca w zawodzie. Pracuje w jednym ze szpitali w amerykańskim stanie Georgia. Nie wiadomo jak długo jeszcze, bo od czasu „wybuchu pandemii” dr Madej zamieszcza w Internecie filmiki ze swoim przesłaniem dla świata, w których apeluje do ludzi, by nie dali się opętać, zadawali pytania i mieli świadomość, że cała pandemia to tylko przykrywka do czegoś znacznie gorszego niż zakażanie koronawirusem.
◾Po co był koronawirus
Ogłoszona „pandemia” i wywołana ogólnoświatowa panika, sprawiły, że ludzie czekają na szczepionkę na COVID-19 jak na wybawienie. To bardzo znamienne – czekają nie na lek, który mógłby im pomóc w razie zachorowania, tylko na szczepionkę. Ludzie słyszą więc o ciężko chorych, o dramacie w szpitalach, ale ci chorzy zdają się „spisani na straty”. Cały światowy wysiłek jest ukierunkowany na szczepionkę.
W tym kierunku idą wszystkie medialne komunikaty, którym podporządkowują się setki tysięcy ludzi. Powstaje więc pytanie, dlaczego? Jeśli wirus jest tak niebezpieczny, dlaczego poszukiwanie leku, który zwalczy COVID-19 jest spychane na drugi plan?
Szczepionka tworzona szczepionka na COVID-19 będzie czymś zupełnie innym niż zwykła szczepionka przeciwko grypie. Dr Madej nazywa ją wprost „eksperymentem na ludzkości”. Dlaczego? Ponieważ, jak mówi – istnieją technologie, które są wprowadzane wraz z tą szczepionką, które mogą bardzo szybko zmienić sposób, w jaki żyjemy, kim jesteśmy i czym jesteśmy. O co chodzi?
◾Tajemnica Moderny
Dr Madej: – Moderna została założona przez osobę z Harvardu Derricka Rossiego. – Ten naukowiec, używając trochę zmodyfikowanego RNA z powodzeniem był w stanie przeprogramować komórkę macierzystą w ciele i zmienić funkcje komórki macierzystej, którą zmienił na genetycznie zmodyfikowaną. Więc można i on to udowodnił coś zmodyfikować.
Doktor Madej podkreśla, że Moderna w rzeczywistości nie stworzyła wcześniej żadnej szczepionki dla człowieka. Nie stworzyła nawet żadnego lekarstwa dla ludzi. Genetyczna szczepionka na COVID-19 będzie jej pierwszym produktem.
◾Niewinny plasterek?
Jak przystało na nowoczesną, genetyczną szczepionkę, jest ona pomyślana w nowoczesnej formie. Już nie w formie zastrzyku, ale wygodnego plasterka. Genetyka nie potrzebuje zastrzyków. Dr Madej przypomina to, o czym była już mowa – szczepionka wymyślona przez Modernę byłaby podana przez platformę mikroigłową (ang. Microneedle platform). To technologia łatwa do wdrożenia do masowej produkcji. W dodatku szczepionkę w takiej formie można zaaplikować samodzielnie. Taka szczepionka, jak mówi dr Madej, będzie wyglądać, jak opaska, którą kupuje się w aptece lub Amazonie czy poprzez inną firmę kurierską. Wyjmuje się ją z opakowania, zakłada na rękę i – Voilà! – zostałeś zaszczepiony.
Opaska (czy też plasterek) zawiera maleńkie igły. W tych maleńkich kolcach znajduje się:
• szczepionka
• enzym zwany… lucyferazą (ang. Luciferase)
• hydrożel
◾Manipulacja genomem
– Przede wszystkim – mówi dr Carrie Madej – dostajesz szczepionkę – zmodyfikowane RNA lub zmodyfikowane DNA. – Część wirusa trafia wtedy do Twojego jądra komórkowego, twoje ciało zaczyna go transkrybować, zaczyna go czytać i wytwarzać więcej wirusów z tej części. Dlaczego mielibyśmy wytwarzać więcej wirusów lub jego części? Chodzi o to, że organizm przyzwyczaiłby się do tego, wiedziałby, jak wytwarzać przeciwciała i miałby lepszą odpowiedź komórek. Pomysł jest taki, że w przyszłości twoje ciało już wiedziałoby, jak z tym walczyć. Byłaby to lepsza odpowiedź. – tłumaczy dr Madej. Do tego momentu wszystko wygląda bardzo dobrze i bezpiecznie.
– Problem w tym – mówi dr Carrie Madej – że używają czegoś, co nazywa się transfekcją (ang. Transfection). Transfekcja zaś to sposób, w jaki tworzymy organizmy modyfikowane genetycznie. Np. owoce i warzywa, które nie są tak zdrowe, jak normalne, dzikie owoce i warzywa.
Zastosowanie transfekcji oznacza, że w identyczny sposób można zmienić organizmy ludzi. Zostalibyśmy, mówi dr Madej, genetycznie zmodyfikowani. Nie mamy długoterminowych badań na temat, jak genetyczna modyfikacja organizmu by się zakończyła. Ale, jak mówi dr Madej, nie bylibyśmy zdrowi. To jak owoce – genetycznie zmodyfikowane wyglądają ładniej, są odporniejsze, ale zdrowsze są te „dzikie”.
– Producenci szczepionek złożyli takie oświadczenie, że to nie zmienia naszego DNA, naszego genomu. Mówię, że to nieprawda, ponieważ jeśli użyjemy tego procesu do stworzenia organizmu zmodyfikowanego genetycznie, dlaczego nie miałby on zrobić tego samego dla człowieka? Jeśli spojrzysz na definicję transfekcji, powiedzą ci, że może to być tymczasowa zmiana w komórce. Na to liczą producenci szczepionek. Lub, jest szansa, że ta zmiana stanie się stabilna, zostanie przeniesiona do genomu, a więc ustabilizuje się i zacznie replikować, gdy genom będzie replikować się, co oznacza, że stanie się stałą częścią twojego genomu. To jest wielkie ryzyko i to może być tymczasowe lub trwałe. – mówi dr Madej.
Innymi słowy – nie warto wierzyć w zapewnienia, że szczepionka tylko czasowo będzie wprowadzała zmiany w RNA czy DNA. Nie wiemy, czy nawet zakładając dobre chęci producenta, ta zmiana rzeczywiście będzie czasowa ani jakie będą jej skutki. Równie dobrze, może to być zmiana trwała.
– Musimy też wiedzieć, że te syntetyczne fragmenty RNA lub DNA, jeśli zostaną przeniesione do genomu człowieka, sprawiają, że w naturalnej komórce występują elementy syntetyczne. A jeśli popatrzymy na orzeczenie Sądu Najwyższego w USA, dotyczące tematu syntetycznego DNA, czyli genów, to wynika z niego, że takie syntetyczne DNA można opatentować. A patenty mają właścicieli. Co to oznacza dla nas? – pyta dr Madej. Co stanie się, jeśli wraz ze szczepionką takie syntetyczne DNA, opatentowane i mające właściciela, zostanie wprowadzone do naszego organizmu? – Czy to oznacza, że Moderna, Fundacja Billa i Melindy Gatesów lub Departament Obrony, wszyscy ci ludzie, którzy są zaangażowani w patenty, czy w jakiś sposób będą posiadać część naszego genomu? – pyta dr Carrie Madej. I odpowiada: – Jest to możliwe. Musicie wiedzieć o tym.
– Następną częścią składową takiej genetycznej szczepionki jest enzym lucyferazy (ang. Luciferase). Tak został nazwany i opatentowany, ponieważ ma właściwości biolucyferyjne, co oznacza, że może wytwarzać światło lub ma źródło światła. – wyjaśnia dr Madej.
Lucyferaza jest wprowadzona do szczepionki właśnie ze względu na swoje właściwości. Nie będzie mieć znaczenia dla działania szczepionki. Będzie dowodem jej przyjęcia.
Chodzi o to, że twórcy szczepionki chcą mieć pewność, że dana osoba została zaszczepiona. Nie ufają dokumentacji medycznej, nie ufają lekarzom, nie ufają zapewnieniom o szczepieniu. Chcą mieć pewność, że nastąpiła udana transfekcja, udana modyfikacja genu.
Wprowadzenie wraz ze szczepionką lucyferazy sprawi, że wystarczy odpowiednia aplikacja w samrtfonie, żeby można było zeskanować fragment skóry, na który zaaplikowano szczepionkę. Na ekranie wyświetli się cyfrowy kod, odcisk, wzór – coś, co wskaże, że szczepionka została podana. To nie wszystko – wyświetlą się również dane dotyczące szczepień – identyfikator, numer, kod kreskowy, tatuaż – to już będzie przyjęta przez producenta forma.
Mechanizm będzie bardzo prosty – zwykła aplikacja pozwoli sprawdzić szczepienie. Od jego posiadania lub nie, będzie zależała możliwość wejścia na pokład samolotu czy statku, skorzystania z usług fryzjera czy kosmetyczki, pójścia do kina, zrobienia zakupów. Za chwilę, oczywiście pod pozorem ochrony zdrowia, z wszelkich usług będą mogli skorzystać tylko ci „bezpieczni dla innych” – zaszczepieni. Każdy dostanie własny kod, po którym będzie identyfikowany w takich miejscach, jak np. szpitale.
Trzecim składnikiem, jaki znajdzie się w szczepionce, będzie hydrożel. – W rzeczywistości to wynalazek DARPA – Departamentu zaawansowanych projektów badawczych. To rodzaj grupy science fiction z Departamentu Obrony Pentagonu rządu USA. – wyjaśnia dr Madej.
Wymyślony przez DARPę hydrożel to nanotechnologia, mikroskopijne małe roboty.
-Te małe roboty, wiem, że to brzmi śmiesznie, dla mnie samej to wciąż szalone, ale możliwe – mogą rozmontować, rozkładać i składać różne rzeczy. Z tym hydrożelem dostajemy tak naprawdę nanotechnologię. To jest coś, co oznacza roboty, coś, co jest sztuczną inteligencją, coś, co ma zdolności łączenia się ze sztuczną inteligencją. Oznacza to, że człowiek może teraz połączyć się, a informacje mogą być zbierane bezpośrednio z naszych ciał i gromadzone lub podłączone do Twojego smartfonu, z chmurą internetową, z innym inteligentnym urządzeniem. A kiedy to już zrobisz, proces ten będzie przebiegał 24 godz. na dobę, siedem dni w tygodniu, 365 dni w roku. – wyjaśnia dr Carrie Madej.
To może natychmiast zmienić naszą prywatność, naszą autonomię, naszą wolność. To może zebrać wszystkie dane o tobie, takie jak poziom cukru we krwi, poziom tlenu, poziom żelaza. Brzmi świetnie? To może również zebrać wiele innych rzeczy – twój cykl menstruacyjny, nawet twoje emocje, twoją aktywność, poziom składników odżywczych w Twoim ciele, zażywane przez ciebie leki. Ta technologia ma potencjał, aby zobaczyć wszystko, co się dzieje w twoim ciele. – mówi amerykańska lekarka.
To nie koniec. To działa też w drugą stronę. Tak jak telefon komórkowy może wysyłać SMS-y, może wysyłać e-maile, ale również może je odbierać. Czy wpłynie to na nasz nastrój lub zachowanie, na to, jak przypominamy sobie nasze wspomnienia? Tego nie wiemy. Nie wiemy nawet, kto będzie całym tym procederem sterował i gdzie będą trafiać wszystkie informacje o nas.
To nie jest wymysł. To jest projekt już realizowany i przy zdobyczach współczesnej nauki i medycyny możliwy do wprowadzenia w życie. Oczywiście, bardzo kosztowny, ale dający stuprocentową władzę nad światem.
O tym wszystkim nie ma mowy w głównych mediach. I nie będzie. Lekarze, którzy ośmielą się zakwestionować „dobrodziejstwo” szczepionek, natychmiast tracą prawo do wykonywania zawodu.
#źródło: Monika Gruc
880