Przerazajace historie na faktach 01

Wójek mojej mamy opowiedział jej kiedyś taką historię.Gdzieś, chyba w Szczecinie, stał w jasny dzień przed jakąś wystawą sklepu i oglądał coś co mu się akurat bardziej spodobało.Stał tak chwilę i potem za nie długo, kątem oka zauwarzył, że coś stoi obok niego.Jakaś postać dużo niższa od niego, taka ciemna. Tak ją widział kątem oka.Odwrócił się, żeby przyjrzeć się jej dokładneiej i wtedy zobaczył, że to raczej nie jest człowiek.Co dziwne, to coś było ubrane w jakiś kubraczek i miało na głowie cylinder.Natomiast jego głowa z grubsza przypominała głowę ludzką, ale uszy były jakby spiczaste, miał kozią brudkę i śmiał się tak przeraźliwie, aż ciarki po plecach latały.Od pasa w dół to już w ogóle było coś nie z tego świata, bo zamiast nog miał racice zakończone pazurami, długi ostro zakończony ogon i cały tułów miał pokryty futrem.Ten wójek wystraszył się co było z resztą zrozumiałe widząc cos takiego, i chciał szybko odejść ale to coś mu nie pozwalało.W którąkolwiek stronę by się nie odwrócił to ten stwór już stał przed nim i się śmiał cały czas. W końcu ten wójek poczuł że zaraz ze zejdzie na zawała i zacząl się drzeć, ukrył twarz w dłoniach i się drze. Ludzie zaczęli przystawać gapić się na niego aż go w końcu ktoś szturchnął. Spojrzał na ulicę, a stwora już nigdzie nie było. I nie wyglądało na to, że ktoś jeszcze oprócz niego go widział przed tym sklepem.
Ten wójek już nie żyje i opowiadał tą historię mojej mamie wiele lat temu. Z resztą ona też miała kilka przygód w życiu.Widywałą robaki po ciemku przy zgaszonym świetle jak łaziły po niej w łózku. Dwa razy widziała gołego faceta z lalką w rękach. A jeszcze innym razem to zobaczyła wielkiego kota przełażącego przez jej łóżko w nogach w stronę do ściany. Ze strachu kopnęła go a ten zaczął się na nią gapić. Schowała sie pod kołdrę a gdy spojrzała po chwili już go nie było. Po latacj rozmawiała z jakąś starszą panią i ona powiedziała jej że to była zmora nocna, któa szła do kogoś bo gdyby szła do niej to by ją dusiła.
Mój tata też miał dziwne incydenty w życiu po śmierci swojego dziadka. Dwa razy po noć do niego przyszedł. Za pierwszy m razem szklanka podskoczyła sama i się przewróciła. Co się stało za drugim nie chciał powiedzieć był bardzo wystraszony.

Gdy miałem jakieś 5 – 6 lat, często gęsto budziłem się w nocy, Nie mogąc zasnąć, robiłem sobie wycieczki do łóżka rodziców. I właśnie podczas jednej z takich wycieczek coś widziałem – w przedpokoju natknąłem się na jasną postać. Biała była. Odwróciła się do mnie i wtedy zrozumiałem, że wygląda jak moja mama. Oczywiście przerażony uciekłem do rodziców. Teraz was zaskoczę – moja mama nadal żyje. Jeżeli nie był to duch, to co? Nie mam pojęcia. Jak to małemu dziecku, mogło mi się coś wydawać, jakaś faza mi się wkręciła czy coś. Jedno jest pewne – pamiętam takie zdarzenie i wiem, że miało ono miejsce i raczej nie był to sen ; )

2208
ZRODLO ARTYKULU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *