
Wieczorem, 28 lipca 2007 roku, Elizabeth Arden wróciła ze spotkania rodzinnego, które odbyło się po ceremonii pogrzebowej jej 80-letniej matki. Około 21.20 zadzwonił telefon. Kiedy kobieta podniosła słuchawkę, wystraszona usłyszała głos niedawno zmarłej rodzicielki.
– To był dla mnie szok – Elizabeth Arden wyznała prasie kilka dni później. – W jednej sekundzie przemknęło przez moje myśli tysiące pytań i podejrzeń. Pierwszym było to, że ktoś próbuje mi zrobić makabryczny żart.
– Skąd to przypuszczenie?
– Głos był przytłumiony, a słowa były wypowiadane zduszonym głosem. Jednak wszystkie wątpliwości zniknęły, gdy usłyszałam jak z charakterystycznym dla mamy astmatycznym kaszlnięciem, powiedziała, że powinnam bezzwłocznie zadzwonić do notariusza, Tedda Aristona. Miałam mu przypomnieć o szarej kopercie, która została przekazana czterdzieści dwa lata temu, jego ojcu, Fredericowi Aryston, który założył kancelarię notarialną.
Kobieta chciała spytać dzwoniącą… No właśnie, o co w takich momentach można pytać ducha? Na pewno nie o to: „Jak się czuje? A może jak tam jest, po drugiej stronie? Albo może zapewnić o swej miłości?…
– Niestety, nie dane mi było nic takiego uczynić. Po wypowiedzeniu przez mamę kilku zdań, rozległ się sygnał rozłączonej rozmowy.
Czyżby duch gdzieś się spieszył? A może miał ściśle wyznaczony czas połączenia ze światem żywych? Podejrzenie o makabryczny żart ponownie przyszło na myśl Mrs Arden. Jednak informacja o notariuszu, jak i wiedza o jego poprzedniku była na tyle dokładna, że następnego dnia kobieta wykonała nakazany jej telefon.
– Umówiłam się na spotkanie w kancelarii Tedda. Kiedy powiedziałam mu o kopercie zobaczyłam w jego oczach zdziwienie. Nigdy takiej nie trzymał w dłoni. Postanowił jednak dokładnie przeszukać akta zgromadzone pod datą 1965 roku.
Ku zaskoczeniu obu stron w zakurzonej teczce, która była datowana na dzień 18 lipca, znajdowała się szara koperta, na której widniała odręczna adnotacja niedawno zmarłej: „Otworzyć po mojej śmierci”.
Electronic Voice Phenomenon
Od lat 20-tych ubiegłego wieku naukowcy uważają, że głosy zmarłych mogą być nagrywane i odtwarzane na nośnikach magnetycznych ( niegdyś czyniono to na płytach gramofonowych). Określenie EVP jest skrótem, Electronic Voice Phenomenon. Mówi się o nim również jako o: „Raudive Voices”. Nazwa pochodzi od nazwiska Konstantina Raudive’a który jako jeden z pierwszych zajął się rejestrowaniem głosów zmarłych na płytach gramofonowych (podobno zgromadził kilkaset nagrań).
Dziś badania nad EVP mają miejsce na całym świecie. Najwięcej uwagi poświęca się im w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. W USA w 1970 roku powstało Association of Voice Taping Research, zaś w 1982 roku dołączyło do niego kolejne zrzeszenie o nazwie: American Association Electronic Voice Phenomenon. Oba towarzystwa organizują na świecie dziesiątki seminariów naukowych, poświęconych temu zagadnieniu. W swoich szeregach zrzeszają nie tylko ludzi zafascynowanych możliwością nawiązania kontaktu z zaświatami, ale również inżynierów elektroników oraz ekspertów budujących wyrafinowany sprzęt do rejestracji EVP.
Chociaż są osoby skłonne dać wiarę, że istnieje jakaś forma życia po śmierci, niemniej dla wielu, podobnie jak dla Elizabeth Arden, usłyszenie głosu niedawno zmarłej, bliskiej osoby może wywołać szok. Z dotychczasowych ustaleń, wynika, że takie kontakty mają miejsce w czasie nie dłuższym niż 24 godziny po śmierci. Głos w telefonie, choć rozpoznawalny, jest często zniekształcony. Wreszcie rozmowa ma szybki przebieg i nagle zostaje przerwana.
Dlaczego zmarli próbują nawiązać z nami kontakt? W wielu przypadkach chodzi o informacje, które (z różnych przyczyn) zmarły nie zdążył najbliższym przekazać przed śmiercią. Inne telefony z zaświatów mają na celu powiadomienie o czymś istotnym, ostrzeżenie, lub udzielenie niezbędnej wskazówki, mającej istotny wpływ na życie osoby, która podniosła słuchawkę.
Ciekawą sprawą jest to, że zmarli kontaktują się nie tylko przez telefony stacjonarne, ale (idąc z duchem czasu?) „korzystają” z telefonii komórkowej. American Association Electronic Voice Phenomenon zanotowało kilka przypadków, gdzie zadziałały telefony komórkowe, które miały wyładowane baterie, lub zostały czasowo wyłączone. Nieco odmienny przypadek spotkał, w 1985 roku panią Wilson, mieszkankę Los Angeles. Dzień po pogrzebie ojca kobieta odebrała telefon, w którym usłyszała głos zmarłego. Thomas Wilson nakazał córce zrobienie badań mammograficznych (kazało się, że kobieta ma guza pierwsi w początkowym, wyleczalnym stadium). Przejęta informacją kobieta zwróciła się do operatora komórkowego z pytanie, z jakiego numeru nastąpiło połączenie. Kilka dni później przekazano jej… własny numer telefonu.
Różne teorie EVP
Istnieją różne teorie próbujące wyjaśnić zjawisko EVP. Jedne z nich mówią o tym, że duchy są w stanie manipulować energią elektryczną, odpowiednia ją modulując. Inne sugerują, że mamy do czynienia z omamami słuchowymi. W takich przypadkach osoba odbierająca telefon nieświadomie manipuluje własną psychiką, a rzekome połączenia mają wiele wspólnego z psychokinezą (poruszaniem obiektami za pomocą umysłu).
Sceptycy zjawiska EVP sugerują, że może ono zachodzić w następujących trzech przypadkach:
W pierwszym, gdy mamy do czynienia z modular crossing (modulacją przecinającą się). Innymi słowy chodzi o nakładanie się sygnałów stacji radiowych, lub radia CB na przekaźniki telefoniczne.
W drugim, gdy zachodzi zjawisko tzw. Apophenii. W tym przypadku mowa jest o złudzeniu słuchowym, które wywoływane jest przez czynniki mające podobną skalę drgań, co fale dźwiękowe. Apophenia zachodzi na przykład wówczas, gdy biorąc prysznic odnosimy wrażenie, że w pokoju dzwoni telefon. Jak wykazały badania szum spadającej wody wywołuje w naszym uchu wewnętrznym podobną amplitudę drgań, jaką mają niektóre sygnały dźwiękowe telefonów.
Trzeci przypadek to Pareidolia. Wszystkie owe teorie wywodzą się z założenia, że głos (fala dźwiękowa) jest niczym innym, jak zjawiskiem elektromagnetycznym, który w określonych sytuacjach pobudza nasz mózg. Ten niczym membrana tworzy „echo”, które interpretujemy w zależności od naszego stanu psychicznego (np. tęsknota za osobą niedawno zmarłą, itp.).
Wbrew wielu wątpliwościom i zastrzeżeniom badania naukowe przynoszą wiele dowodów potwierdzających, że taka komunikacja jest możliwa. Naukowcy, zajmujący się tą problematyką wprowadzili następującą klasyfikację połączeń EVP.
Połączenia proste. Rozmówca (duch) wypowiada nie więcej niż trzydzieści słów. Osoba odbierająca może zadać jedno pytanie, jednak nie zawsze uzyskuje na nie odpowiedź.
Połączenia nieświadome. W większości tych przypadków osoba odbierająca telefon nie ma świadomości, że rozmawia z kimś, kto już nie żyje.
W ostatnich latach
dużą popularność na świecie zdobywa technika ITC (od Instrumental Transcommunication. Pozwala ona badaczom na kontakt ze światem duchowym, przy założeniu, że powinien on spełniać określone założenia techniczne. Innymi słowy musza być wykorzystane materiały, które jak wynika z doświadczeń mogą taki kontakt ułatwić. W tym przypadku mówimy o urządzeniach, których sercem jest laser. Ten, według przeprowadzonych doświadczeń ułatwia nawiązanie kontaktu. Być może, twierdza znawcy przedmiotu, chodzi tu o możliwość duchowego wpływania na emitowaną wiązkę światła, która może być przez nieżyjących odpowiednio modulowana. Tak przeprogramowany list świetlny może być odczytany przez odpowiednie urządzenia, przystosowane do odczytywania tego typu wiadomości.
Brazylijka Sonia Rinaldi, współzałożycielka Instrumental Transcommunication Advanced Research Institute (IPATI) udowodniła, że możliwe jest użycie kanałów telewizyjny, na których można odbierać określone przekazy od zmarłych. Według jej opinii duchy maja możliwość wpływania na wiązki fotonów, które jednocześnie mogą być przekaźnikiem obrazu jak i sygnałów dźwiękowych. Jeden z opisanych przez nią przypadków mówi o pochodzącej ze Szwecji kobiecie, Gran Uphoff. Za życia kobieta była głuchoniema i porozumiewała się ze światem zewnętrznym językiem migowym.
Następnego dnia po jej pogrzebie jej mąż, Karl włączył telewizor. Ten jednak okazał się być rozstrojony, gdyż na żadnym z kanałów nie można było znaleźć programu. Wciskając coraz to nowe stacje na pilocie mężczyzna nieoczekiwanie zobaczył swoją żonę, która powiedziała, żeby się o nią nie martwił, gdyż: „Po tej stronie jestem już szczęśliwa”. Najdziwniejsze w tej sprawie było jeszcze jedno. Wciskając pilota Karl prawdopodobnie uruchomił zintegrowaną z telewizorem nagrywarkę, na której zarejestrował połączenie ze zmarłą. Zostało ono obejrzane przez córki nieżyjącej dnia następnego. Kiedy jednak próbowano je odtworzyć całej rodzinie po ceremonii pogrzebowej, okazało się, że dysk nagrywarki jest… czysty.
Jeśli zaś chodzi o Elizabeth Arden. W kopercie odnalezionej w teczce, która była datowana na dzień 18 lipca 1965 roku natrafiono na informację, że jedna trzecia majątku zmarłej przypada jej nieślubnemu (panieńskiemu) synowi, który po urodzeniu został oddany do domu dziecka. Na Elizabeth Arden spadł obowiązek odnalezienia swojego nieznanego brata i wynagrodzenia mu majątkiem lata, które spędził w sierocińcu.
Paweł Szlachetko / Marcin Wyszkowski
Kalendarium
W 1920 roku Thomas Edison ogłosił w prasie, że podjął badania nad opracowaniem sposobu komunikowania się ze zmarłymi. Genialny wynalazca spędził wiele lat nad konstruowaniem urządzenia, które pozwoliłoby nawiązać kontakt ze światem zmarłych. Niestety, w 1931 roku, zanim urządzenie zostało zakończone Edison zmarł. W spuściźnie pozostawionej przez Edisona nie odnaleziono notatek dotyczących konstrukcji urządzenia, zaś on sam nie zadzwonił po swej śmierci do nikogo, by przekazać założenia techniczne „duchowego telefonu”.
W 1941 roku amerykański fotograf Attila von Szalay podjął próby nagrywania głosów umarłych. Dzięki pracom von Szalaya, Raymond Bayless, wymyślił urządzenie, które zawierało mikrofon podłączony do urządzenia rejestrującego.
.Pod koniec 1960 roku EVP stał się ważną częścią badań zjawisk paranormalnych. W tamtym jednak czasie wielu badaczy uważało, że EVP to w rzeczywistości głosy, które są wywoływane stanami zbliżonymi do paranormalnych.
1965 roku dr Konstantin Raudive, łotewski psycholog, poświęcił dziesięć lat na badanie elektronicznego rejestrowania głosów nieżyjących. . W ściśle określonych warunkach, nagrał setki głosów zmarłych. Relacje ze swoich prac opublikował w książce pt „Breakthrough – Amazing experiments with dead electronics communication”.
W 1982 roku inżynier George Meek i psycholog William O’Niell zbudowali urządzenie nazwane „Spiricom”. Dzięki niemu jak twierdził Meek można prowadzić dwukierunkową rozmowę z osobą zmarłą. Mimo, że wypożyczany był za darmo, żadna z zainteresowanych osób nie zarejestrowała kontaktu z nieżyjącymi najbliższymi.
Bibliografia:
D. Scott Rogo, Raymond Bayless, “Phone Calls From the Dead “, Prentice-Hall, 1979 r.
Richard S. Broughton, “Parapsychology the Controversial Science”, Ballentine Books, 1991 r.
Jerome Clark, “Encyclopedia of Strange and Unexplained Physical Phenomena”, Gale Research Inc., 1993 r.
Mam równie interesujące opowieści na swojej stronie, gdzie jest sporo historii z tamtej strony tęczy https://www.youtube.com/channel/UC6eZJwg7fBROHTz7C2bIWIA
